Informacje o książce

Często tak bardzo boimy się tego, co nieznane, oraz utraty poczucia bezpieczeństwa…
Zamiast jednak kontrolować życie i przywiązywać się do wyniku, możemy rosnąć w siłę mimo niepewności jutra – prawdziwie żyć chwilą, która właśnie trwa.
Największymi siłami człowieka są zawsze wrażliwość, uważność, miłość i duchowość.
Życie to zmiana. A zmiana to proces – i nie koniec, tylko początek nowego.

Książka „Chłopiec, który wyszedł z szafy” to historia zainspirowana prawdziwymi zdarzeniami z życia adoptowanego dziecka mojej siostry, w których to zdarzeniach uczestniczyłam, bądź też stojąc z boku je obserwowałam. Oprócz wspomnianego wątku realistycznego zawiera również wątek baśniowej historii przedstawiającej m.in. psychologiczne mechanizmy doświadczania różnego rodzaju trudności egzystencjonalnych. Opowiadanie w moim zamyśle ma pomóc oswoić temat rozstania, choroby, śmierci. Uświadamia nam jak dużą rolę odgrywa wymiar duchowy w życiu człowieka. Pokazuje, że w niesprzyjających nam chwilach warto skupiać uwagę na pozytywnych myślach, pozwalających docenić drobiazgi, które kreują bądź też potęgują nasze szczęście. W książce dostrzec można również silne powiązanie losu człowieka z przyrodą. Książka przekonuje, by w obliczu doświadczania przeciwności losu nie tracić nadziei i z ufnością otworzyć się na nowy rozdział życia.

Zainteresowanych zakupem książki proszę o kontakt

e-mail: czeberkusewelina@gmail.com

Messenger: Ewelina Czeberkus-Poniewiera

 

Cena książki: 49 zł

Zajrzyj do środka, przeczytaj fragment

Kilka słów o mnie i o powstaniu książki

Chciałabym podzielić się z Wami pewnymi przemyśleniami… Od dziecka uwielbiałam rysować, malować, więc edukację również podporządkowałam swojej pasji. Skończyłam Liceum Plastyczne, następnie ukończyłam studia o specjalizacji graficznej, w dziedzinie ilustracji książkowej. W obu przypadkach z wyróżnieniem. Jednak wyróżnienia nie sprawiają, że możesz spocząć na laurach, przestać starać się rozwijać, nie podążać za swoimi marzeniami, projektami czy czekać, aż ktoś zaproponuje Tobie zlecenie Twoich marzeń, bo tak się dzieje tylko w nielicznych przypadkach.

Czekanie, aż ktoś zaproponuje Tobie współpracę życia też nie jest najlepszym rozwiązaniem, ja czekałam i się nie doczekałam… bo te najgłębsze marzenia związane z pracą nad książką trzymałam długo ukryte głęboko w sercu – nawet przed samą sobą. Pochłonięta innymi zadaniami zawodowymi i życiowymi zepchnęłam na dalszy plan siebie i marzenia. Przyszedł w pewnym momencie czas, w którym byłam obserwatorem, oddanym uczestnikiem historii, którą chciałam, by ktoś opisał, ponieważ czułam że jest tego warta, a ja zrobię ilustracje. Myślałam nad tym kto może opisać tę historię, pytałam dookoła znajomych, jednak jedyny głos jaki usłyszałam, to był głos mojej siostry Alicji, która powiedziała: „Sama to napisz. Jesteś najbliżej, wszystko na ten temat wiesz”. Na początku zrobiłam wielkie oczy, po czym nieśmiało zaczęłam pisać. Efekt był taki, że wciągnęłam się w to bardzo. Im bardziej byłam skupiona i uważna, tym więcej przychodziło pomysłów. Zrozumiałam również, że nie trzeba daleko szukać ani tematu na książkę ani kogoś kto ją napisze. Wystarczy zaufać sobie i spojrzeć na swoje życie, na to co nas otacza. Każde życie jest ciekawe. Każde niesie doświadczenie i naukę. Najważniejsza jest realizacja potrzeby serca. Ważne jest by nie chować tej potrzeby za długo i zacząć po prostu realizować ją, bez względu na to jakkolwiek dalekosiężna by ona nie była. Ja w międzyczasie zaliczyłam pięcioletnią przerwę w opisaniu tej historii, ale wiem jedno, była to przerwa potrzebna, która zbudowała mnie poprzez dodatkowe doświadczenia (bardziej przyjemne i delikatnie mówiąc te mniej przyjemne). Nie rezygnujmy ze swoich marzeń , podążajmy za swoją intuicją, wewnętrznym głosem, który napędza nas do działania sprzyja naszemu rozwojowi. Dzięki temu nasz wewnętrzny krytyk nie będzie miał nam już nic do powiedzenia.

Tak wyglądała droga do powstania książeczki pt.: „Chłopiec, który wyszedł z szafy”… zainspirowana prawdziwymi zdarzeniami z życia Bartka, czyli adoptowanego dziecka mojej siostry…
Mocne uściski, Ewelina

Wszystkie treści i projekty zawarte na stronie internetowej są autorstwa Eweliny Czeberkus - Poniewiera i są chronione prawami autorskimi, jak również przepisami o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Opiekę prawną w zakresie ochrony praw autorskich sprawuje Ciechanów. Radca Prawny Rafał Szwejkowski, nr wpisu na listę radców prawnych: OL-1310, ul. Gałczyńskiego 3, 06-400 Ciechanów

Strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, funkcjonalnych, itp. Więcej informacji o plikach cookies

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close